środa, 4 czerwca 2014

Sześcdziesiąt trzy kartki z pamiętnika

Powiedz mi coś o sobie, dziś słowem maluję tu portret
Opowiedz mi proszę o tym jak chciałeś tworzyć wolną Polskę
Jak ręce zbroczone krwią wędrowały do broni [cisza]
Opowiedz jak w tej niewoli Ty potrafiłeś oddychać
O tym jak walczyłeś, by żyć - powiedz mi proszę jeszcze
I o tym jak w rytmie kuli potrafiło bić Twoje serce
Jak stałeś przy murze twarzą [Niech żyje Polska!]
Stałeś murem za Warszawą i chciałeś tam pozostać.
O tym jak znikł kontrast, kontakt się przerwał na zawsze
Chcę posłuchać dlaczego tak często śnisz o swoim bracie
I dlaczego idąc ulicą zawsze drżysz na widok cegły
I dlaczego zawsze przez sen krzyczysz o Warszawskiej Śmierci?
Co czułeś w środku, kiedy niosłeś ciała bliskich
i co myślisz o tych, którzy nie widzą Twojej blizny
Nie zaglądają Ci prosto w serce, bo nie chcą widzieć cierpienia
Powiedz mi proszę co czułeś, kiedy spadałeś w tą przepaść


Skończona scena
To już nie ten akt, następna salwa leci
Skończona scena
Lecą łzy na zeszyt, tworząc ich pamiętnik
Skończona scena
Rozmazany scenariusz rozdarł się na części
Skończona scena
A dopiero co otwarty dziennik...


wielki dzień
[ku pamięci powstańczego serca]
wielki dzień
[to pierwszy dzień sierpnia]

ulice rozdarł krzyk, odezwała się poraz ostatni
kolejne krzyki po nim były sygnałem do walki
pierwsza kartka? zostawię ją czystą
olbrzymi ból
i niewiadoma przyszłość

[TAK WOŁA SERCE MATKI]

ulice rozdarł krzyk, ziściły się koszmary
ulice rozdarł krzyk i głosy ciągłej walki
kolejne kartki? nie brakuje już mi tuszu
czerwone kartki
i burza wielkich uczuć

[TAK WOŁA SERCE MATKI]

ulice rozdarł krzyk, Dante byłby dumny
polała się krew jak woda w tym czasie wielkiej próby
pięćdziesiąta kartka? dziś ubrudzona pyłem
słońce zmienia barwę
bo cieszy się, że żyję

a ja choć na chwilę chciałbym być z moim tatem...

[Sześćdziesiąt trzy kartki, sześćdziesiąt trzy dni chwały
Poległem w walce, mimo że ciągle tu jestem
Zrobiłem to wszystko za nic, robiłem dla nich
Bo kocham ich całym swym sercem]