piątek, 29 lipca 2016

nie zabiegam o szczęście

podnieś wzrok, niech spojrzenia nasze tańczą
opuściła wzrok już dawno, to kłamstwo
nie patrzyła przecież nigdy,
wykrzyczała to w ciszy, w chwilę
nie chciała mnie nigdy skrzywdzić mówiłem
łudziłem się patrząc przez parapet
rzucałem w złości papier, chociaż to potrafię
rzucać słowa po kartkach
szukać w literach co to prawda
odnaleźć koniec na zdania początku
pozbyć się złudzeń (to głos rozsądku) w końcu

znajdę się na linie zanim światło zgaśnie
przed oczami tylko linie papilarne, straszne
nocy bezmiar jakby mówił do mnie
zbyt pochopnie tak zapomnieć, skądże
przecież nie błądzę już w słowach dzisiaj
wykreśliłem ostatnie kocham z tego słownika
wykreśliłem ostatnie kocham i to był błąd chyba
zabierz mnie stąd, już się tak nie nazywam, wybacz

znikam za taflą lustra,
kraina czarów nie chce dla mnie tu jutra
w drodze do gwiazd, układają się w latarnię
już nie chcą spaść tu dla mnie, zabawne
znów patrzę przed siebie, nie chcę kłamać znów
wciąż patrzę za szukając słów, tylko ból
spojrzałem za siebie chcąc odnaleźć ten uśmiech
schowałem go już na zawsze w poduszce, na półce
schowałem oczy, posiadam wielki skarb
schowałbym te oczy, gdybym ja je chociaż miał
schowałbym włosy, nie potrzebował zdjęcia
przeczesywałbym je w rękach, jest piękna
gdybym tylko mógł pamiętać

zapomniałem
przecież i tak nie mam miejsca
i tak nie będzie chciała mego serca

wtorek, 19 lipca 2016

wsłuchaj się

zapukaj wieczorem
może usłyszę
może nawet ci otworzę

rano
po południu
jutro
za miesiąc
za rok

kiedy usłyszysz w końcu
bicie mego serca

taka, sama

Przyjdź do mnie kiedyś
taka
sama

z garstką przyjaciół
w garści

wyrecytuj ten sam wers
tylko dla mnie

jedna łza
taka
sama

drugi raz
ta pierwsza

wyjdź
zaczyna się już ściemniać

nie zbliżaj się więcej
do bram mego serca.

co dnia na nowo

otul mnie troskliwie
płaszczem twojego projektu
gdzie promienie słońca tańczą
w parze z uśmiechem
zaczepiając radośnie
smutne oczka siedzące pod ścianą

otul mnie troskliwie
ciepłem twego serca
gdzie marzenia grają melodie
najskrytszych snów
a dusza może się schronić
obok rozpalonego kominka

otul mnie troskliwie
swoimi ramionami
odnalazłem tam oazę
uciekając przed piaskową zamiecią
ludzkiej zawiści
fatamorganą pokrytą fałszem

otul mnie, proszę
może w końcu cię odnajdę

otul mnie troskliwie
zanim ten płomień zgaśnie.