Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas. Rozumiesz?
wtorek, 19 lipca 2016
wsłuchaj się
zapukaj wieczorem
może usłyszę
może nawet ci otworzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz