piątek, 9 października 2015

Improwizacja

dziś nie ma nas, nigdy nie było
ten czas nie powie mi czy to jednak miłość
czy się skończyło, gdy w kokonie nad ranem
kiedy ujrzałem pierwsze promienie słońca
dziś wskazane
wśród tych gwiazd tysiąca
iść do końca
nie mieć nic
nie wiem już jak żyć wśród liczb
być, byt - nic nie warte
idę w ciemność, choć chcę dojrzeć prawdę, pragnę
zawsze chciałem, uwierz
klucz do twego serca kupię, głupiec
do myśli sięgnę
wgłąb wejrzę, przysięgnę tu teraz
te stany obejrzę po pierwsze
i skryje je w literach, cholera.


pójdę po raz drugi jak głupi
nie zgubię się w podróży tym razem
wśród ludzi co chcieli mnie zgubić
za mały na szczerość, za duży na pamięć
podniosę kamień, pomyślę
chciałem rzucić na amen ambitnie, to przykre
bo krzykiem nie zwojuje nic
na bok odchodzisz Ty i łzy, pstryk
chyba kłamałem
bo zawsze są łzy, kiedy zostaje pamięć
wymaże ją mówią ojciec czas
nie ma nas, nie ma nas wśród gwiazd
więc na co mi ten czas i piach w klepsydrze
jak wymaże mi pamięć to po prostu zniknę jak zwykle
przywykłem do tego, zaczęły się tańce
chciałem by robiła to dla mnie, a ja znów tylko patrzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz