piątek, 30 października 2015

zapomniałem o sobie

zawsze chciałem pamiętać
że stąpałem po rozdrożach
nie widząc nikogo przed sobą
dlatego postanowiłem zostać znakiem
dla innych
i dla samego siebie
żeby już nigdy nie zapomnieć

łamałem niegdyś gałęzie
które nie potrafiły utrzymać ciężaru
zatrutego owocu
i choć był zbyt czerwony
to tylko od nadmiaru krwi
którą pompował
żeby już nigdy nie zapomnieć

siałem ziarno na nowo
bo chciałem, by dojrzało zdrowe
w swojej samotni
pełnej innych drzew
które wydają pozornie te same owoce
by mogło na nie patrzeć
żeby już nigdy nie zapomnieć

podlewałem cały zagajnik
często zapominając o jednym
zrywałem truciznę
pod której ciężarem uginała się reszta
udostępniałem im światła
chowając się w cieniu
bo chyba już zapamiętałem

dawałem innym słońce
widząc, że go bardzo potrzebowali
pozwalając
by od środka
wysuszało się małe ziarenko
ale to nieważne
bo ja przecież wreszcie zapamiętałem

i tylko wody mi nigdy nie brakowało
ale nie chciałem się nią dzielić
choć skapywała z liści
które potrzebowały jej do życia

wciąż o nich pamiętam i nigdy nie skrzywdzę
nawet nowe, nieznane
staram się otoczyć ochroną
zarośnięte pielęgnuje
i szkoda tylko
że w tym centrum zdarzeń
stoi jedna, zapomniana samotnia
przed którą ktoś postawił obraz
najpiękniejszego zagajnika

nikt na nią nie zwraca przez to uwagi
i to chyba dobrze
bardzo źle
a może..
chyba o sobie zapomniałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz