Traktuję ją jak powietrze
przepuszczam przez palce
dmuchnęła
a moje uczucia rozniosły się na wietrze
jak płatki dmuchawca
dojrzały
by w końcu uciec
a tak bardzo chciały zostać za kratami
miały lecznicze właściwości
koiły moją duszę
mnie
swojego producenta
od małego nasionka
kiełkując rozniecały we mnie płomień
który zgasł w jedną sekundę
przez jedną kroplę
rozpadło się wielkie serce
już zawsze
Traktuję ją jak powietrze
Duszę się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz